Superpopularna Instagramerka Julia Wieniawa i przyszły Nicola Tesla Tomasz Kot. Gwiazdy dubbingu na kolorowej, meksykańskiej premierze „Salma w Krainie Dusz” Prezentujemy galerię zdjęć z wydarzenia.
30 października w warszawskiej Kinotece odbyło się najbardziej meksykańskie wydarzenie tej jesieni: uroczysta premiera „Salmy w Krainie Dusz”, przebojowej, kolorowej, poruszającej i zabawnej animacji, do której głosów użyczyły prawdziwe gwiazdy. Julia Wieniawa, która w filmie dała głos głównej bohaterce, podkreśla, że choć w jej życiu nie była to pierwsza przygoda z dubbingiem, to ta była zdecydowanie najfajniejsza. „Salma w Krainie Dusz” to, jak sama mówiła na premierze, film dla każdego, ale najbardziej dla prawdziwych marzycielek i marzycieli. Aktorka, piosenkarka i superpopularna Instagramerka wcieliła się w nim dziewczynkę, która rusza do krainy duchów na poszukiwanie swoich zaginionych rodziców. Po drodze spotyka grono wspaniałych, barwnych postaci, które chcą jej pomóc zrealizować największe marzenie, ale także osoby, które chcą jej w tym przeszkodzić. Jednym z czarnych charakterów w animacji jest tajemniczy naukowiec i alchemik Morlett. Grający go Tomasz Kot przyznał, że był trochę zaskoczony chęcią opowiadania o śmierci najmłodszym widzom, ale gdy poznał lepiej świat Salmy, zrozumiał, że latynoamerykańskie klimaty są do tego idealne, bo to zupełnie inna kultura – pełna czarów, radości i kolorów. Kot żartował także, że rola Morletta może okazać się pomocna przy wcielaniu się w postać Nicoli Tesli, którego aktor zagra niebawem w hollywoodzkiej produkcji. „Jak tylko zobaczyłem czarny charakter w Salmie w Krainie Dusz – wysokiego faceta z wąsikiem, ubranego z dziewiętnastowiecznym sznytem, w muszce i cylindrze – pomyślałem sobie, że będzie łatwiej, przecież skądś już to znam” – mówił.
Prócz gwiazd filmu na premierze nie zabrakło też młodej obsady filmu – Ignacego Karczewskiego i Poli Kasprów, a także szczególnej, meksykańskiej atmosfery. Były kościotrupy, kwiaty, kolorowe dekoracje, gry i zabawy, konkursy, prezenty, tłum wesołych, zadowolonych dzieci, a także przygrywająca wszystkiemu orkiestra mariachi! Nad wszystkim czuwał zaś Irwin Salazar, attaché kulturalny ambasady kraju, w którym Święto Zmarłych nazywa się Día de Muertos i obchodzi się je w wesołej atmosferze drugiego listopada!
Meksykańskie wspomnienie duchów już za dwa dni, „Salma w Krainie Duchów” w kinach zaś od 8 listopada!